Carp Open Tournament – Ukraina 2019

Udostępnij
Facebooktwitterpinterestlinkedin

 

 

Na profilu Kadry PZW Poznań możemy przeczytać:

Zawody, które przeszły do historii pod nazwą Carp Open Tournament stały na bardzo wysokim poziomie. Prawie 40 zespołów z 9 państw stanęło w szranki nad wodą Trident Lake zlokalizowanej na Ukrainie. Miejsce to będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w dyscyplinie karpiowej federecji Fipsed w roku 2020.
Podczas tych minionych zawodów, Polskę reprezentowały 4 zespoły, wraz z naszą kadrą PZW Poznań. Walka była wyrównana i trwała do ostatnich godzin, gdzie w dwóch sektorach nasze zespoły zajmowały 2 i 3 lokatę do ostatniej nocy. Niestety w końcowej fazie walki spadliśmy na kolejno 4,5,7, oraz 9 miejsce. Aczkolwiek te małe punkty w poszczególnych sektorach pozwoliły nam na zajęcie aż, czy tylko 5-tej lokaty w klasyfikacji generalnej drużyn narodowych, wyprzedzając tym samym doświadczone zespoły z Anglii i Chorwacji. Podsumowując rywalizację podczas samych zawodów należy podkreślić, iż ryby słabo żerowały, drużyny dwoiły się i troiły aby skusić każdego najmniejszego karpia i amura na swoje smakołyki. O sukcesie końcowym decydowały nie tylko takie czynniki jak losowanie, ale również drobne szczegóły, doświadczenie i obserwacja wody. W tym miejscu chciałbym pogratulować kolegom z pozostałych polskich ekip za walkę, determinację, wysoki poziom umiejętności, porównywalny ze światową czołówką. Pierwszy raz można było poczuć, iż wszystkie polskie ekipy stanowią jeden monolit, który ma jeden cel i trzyma za siebie nawzajem kciuki. To jest dobry prognostyk na przyszłość i stwarza dobre fundamenty do zbudowania czegoś trwałego, z czego będziemy dumni w całym kraju na każdej imprezie rangi światowej.
Szczególne podziękowania chciałbym złożyć naszym trenerom za przygotowanie do całego sezonu 2019: Oles Sanitskyi, Maxym Lubczenko.
Wielkie podziękowania także dla naszych kolegów z okręgu PZW Poznań za wsparcie i wiarę nie tylko mentalną w naszą kadrę: Ryszard Pawlak, oraz Dionizy Mikołajczak.
D
ziękuje Panowie jeszcze raz i jak to się mawia – do następnego razu 

 

 

 

 

 

 

 

Obserwuj nas
Facebookpinterestinstagram