Kacper podpatrzył, że się coś nad wodą dzieje, a że okres zastoju i kwarantanny dopadł również i jego, spakował szybko manatki i ruszył nad pobliską wodę na tzw szybki dzionek. Postawił na klasycznego i sprawdzonego Montezumę, ale dodał tez i nowinkę w postaci Hannibala. Efekt? Osiem ryb na macie, z czego największa miała 17+. Jak na tak wczesną porę roku to naprawdę zacny rezultat.
Gratulujemy !
Obserwuj nas